czwartek, 16 marca 2017




NOZITIX
GRUPA ADAMED

Jakiś czas temu Agencja Gordo (Gordo AG na facebooku) w imieniu Grupy Adamed przygotowywała kampanie rekomendacji marketingowej.
Do kampanii zgłaszało się bardzo dużo osób, natomiast  ostatecznie po rekrutacji zaproszono 150 mam.
Moim ogromnym zaszczytem była informacja poprzez wiadomość na skrzynce e-mial  o zakwalifikowaniu się do testu.
Był to test niespodzianka.
"Paczka pełna zmysłów"



Byłam bardzo zdziwiona, ponieważ paczka w ciągu dwóch dni była już w moim posiadaniu.
Zawartość była godna podziwu oraz wzbudziła we mnie ogromne zaciekawienie. 
W środku był list odręcznie zaadresowany pod moje imię i nazwisko. 
Ktoś zadał sobie zapewne bardzo dużo trudu i
jest to dla mnie pełna precyzja ze strony organizatora. Uważam, że w ten sposób każda ze 150-ciu mam została obdażona pełnym szacunkiem i może czuć się w jakiś sposób wyrózniona.


Wyżej zdjęcie przedstawia otwarte pudełko zaraz po odbiorze od kuriera.
Paczka pełna zmysłów została stworzona z myślą o każdej mamie i jej maluszku.
Znalazłam w niej 
-spray do noska NOZITIX (3 sztuki) jeden był dla mnie, dwa natomiast dla moich przyjacółek, aby wraz ze mną mogły doświadczyć leczniczego działania kropelek.
 -ulotki do rozdania innym rodzicom (6 sztuk) opisana w nich jest tematyka zmysłu wechu, oraz jego bardzo ważne znaczenie. Co ciekawe, ulotki niesamowity mają zapach miety. Wręcz samo czytanie i wdychanie oddtyka nosek.
  -kieliszki (3 sztuki) o magicznych właściwościach. Służą do testu, o którym niżej opisze.
-chusteczki nawilżone balsamem
-Ta śliczna sowa to ogrzewacz o imieniu mały Noziś, który służy do ogrzewania zmarznietych rączek maluszka.
-kolorowanka, która dostarcza wielu dzieciom dobrej zabawy.

 Dwa opakowania rozdałam zaprzyjaźnionym mamom. Jedno z nich pojechało za granice, ponieważ otrzymała je moja kuzynka, która obecnie u mnie była wraz z 4-letnią córką. Cieszy mnie to, że była zadowolona i dzieki temu rekomendowała dalej testowany produkt.


Zanim podałam spray dziecku, postanowiłam wykonać test na kieliszku, w którym sprawdzałam tiksotropową moc. Oznacza to, że Nozitix dzięki swojej konsystencji nie spływa ze śluzówki noska. Ogrzałam buteleczkę w dłoniech, wstrząsnełam i nacisnęłam 3 razy, aż do pojawienia się płynu. Jest to widoczne na kieliszku, do którego zaaplikowałam spray, nastepnie odwróciłam go do góry dnem. Jak widać na zdjęciu, efekt testu jest zdumiewający. 
Po wykonaniu testu, nastepny po kieliszku był mój nos.
Jestem ostrożna i zawsze zanim coś podam dziecku, to testuje to na sobie...No ewentualnie na mężu ;p
Oczyściłam dziurki chusteczką. 
Co mnie pierwsze zaskoczyło to zapach, który zaraz po wstrzyknięciu wyczułam.
Był to delikatny zapach mięty, przede wszystkim był przyjemny i nie drażniący.




Myśle, że nie byłoby zbytniego efektu gdyby moje dzieci były zdrowe. 
Mam córkę 15 lat oraz dwóch synów 10 i 3 latka.
Ten najmłodszy był głównym Ambasadorem produktu i to jego zadaniem było przetestowanie Nozitix.
Okres grypowy dał się nam we znaki i miałam w domu szpital. Gorączka minęła, ale co najgorsze- został katar. Co za tym idzie, zatkany i zaczerwieniony nos. 
Maluszek sam jeszcze nie potrafi wydmuchac noska, a czasem nawet taki sposób nie daje porządanych efektów. 
Lepka wydzielina sama wycieka, a poprzez ciągłe wycieranie podrażnia się śluzówka oraz zewnętrzna część nosa, co może prowadzic do dodatkowego rozprzestrzeniania się bakterii.
Większość kropli dostepnych na rynku jest w zasadzie dla naszych najmłodszych pociech i dają efekt choć krótkotrwały, ale czy są takie zdrowe dla naszego organizmu?
Niektóre nazwy składu zawarte w takich ulotkach są nam nawet nam nieznane.

Testowanie Nozitix przez Manuelka

Przede wszystkim z racji, że dwa pudełka rozdałam, a sama pierwsza testowałam kropeli to ściągnęłam nasadkę i umyłam w płynie, nastepnie sparzając wrzątkiem.
Mojemu synkowi na początku dobrze oczyściłam nosek chusteczkami nawilżonymi balsamem, następnie wsadziłam dziubek spray-u i przycisnęłam.
Nie było to u nas zbyt kłopotliwe bo najpierw nasz miś Smiki, który choruje razem z Manuelkiem również musiał dostać do noska Nozitix.
Po kilkunastu minutach nosek był odetkany.
Jedna aplikacja cudów nie zdziała, ale nasza nocka była całkowicie przespana i nie musiałam w środku nocy powtarzać wstrzykniecie.
Testowaliśmy produkt dokładnie trzy dni i katar jak ręką odjął.
Jest to dla mnie niesamowite.
Nozitix udowodnił i jak dla mnie obalił teze, że katar musi trwać leczony 7 dni, nieleczony tydzień.
 Bo u nas minął już po trzech dniach
Manuelkowi teraz oddycha się o wiele lepiej, obrzęk wokół noska zmniejszył się, wydzielina została zlikwidowana nie tylko w swoich skutkach.
Jestem bardzo zadowolona  z udziału w tak ważnej dla naszych dzieci kampanii.


Spray ma same zalety, ponieważ jego skład jest na bazie olejków naturalnych, które są kombinacją eukaliptusa, miety, pachnotki zwyczajnej, jodły syberyjskiej oraz oliwy z oliwek.
Tak więc 100% naturalność
Dodatkowo zawarta w Nozitix witamina E pełni rolę przeciwutleniacza, dzieki niej śluzówka obkurcza się.
Najwiekszym atutem zawartości jest obecnośc Laktoferyny.
Jest to białko, które również występuje np. siarze i w mleku matki.
Laktoferyna wspomaga siły obronne organizmu, przez co organizm szybszej walczy z nieporządaną wydzieliną.
Spray nie spływa z noska dzięki tiksotropowej mocy, a przez jego osadzenie się na ściankach ma silniejsze  działanie.
Nozitix zwalcza nie tylko katar sienny, bakteryjny, ale również alergiczny, na który cierpi nawet 30% maluszków.
Opakowanie zawiera aż 200 pojedyńczych dawek, które trzeba zużyć przez upływem 6 miesięcy od otwarcia spray-u.
Nozitix uelastycznia śluzówkę nosa.
Można go stosować  u dziecka juz od 3-go roku życia. 
Cena równiez nie jest wygórowana.
Uważam, że zdrowie jest tak ważne, że na nim sie nie oszczędza.
 
 Nozitix zostaje z nami na stałe i członkiem naszej rodziny.

POLECAM WSZYSTKIM MAMOM

 




 

środa, 1 marca 2017



TRND 
PHILIPS LUMEA PRESTIGE

Nowa kampania na TRND oraz nabór abasadorek-testerek urządzenia, które dzięki delikatnym impulsom światła pozwala abyśmy czuły jedwabistą gładkość nawet przez 8 tygodni





Mam nadzieję, że przejde pozytywnie test wiedzy i będę mogła jeszcze więcej napisać na temat tego urządzenia. 
Na początek żeby móc takie urządzenie na sobie przetestować, to przede wszystkim musimy sprawdzić swoją karnację oraz kolor włosów według tabelki 


  Największa zaleta urządzenia jest możliwość dostosowania nakładek na różne części ciała.
Oraz czas poswięcony na depilacje dzięki Philips Lumea skróci się do minimum, co widac na załączonym zdjęciu






Trzymajcie za mnie kciuki ;)